Echo Maryi Królowej Pokoju
Strona Główna » Menu » Menu Górne » Archiwum » W drodze z Maryją

W drodze z Maryją

To tytuł nowej książki przygotowywanej do druku przez wyd. „Esprit”, a nad którą objęliśmy Patronat. Z tej racji na początku lutego miałam okazję zapoznać się z objawieniami w Trevignano Romano, (które dzieli tylko 60 km od Civittavecchia, gdzie w 1992 r. po raz pierwszy zapłakała krwawymi łzami figurka z Medziugorja). Otrzymuje je kobieta - Gisela, która po raz pierwszy w Medziugorju była 22 sierpnia 2014 i wszystko wtedy dla niej się zaczęło. Same orędzia zaczęła dostawać od 2016 roku. „Miłujcie się" w maju 2016 r., o tych objawieniach pisało w powiązaniu z objawieniami Bruno Cornacchiola w Tre Fontane w Rzymie (polecamy książkę „Widzący”). Objawienia te charakteryzują się brakiem tajemnic tak jak w Fatimie, La Salette czy Medziugorju, gdyż orędzia otrzymywane przez Gizelę są można powiedzieć „na czasie” i weryfikują się w krótkim przedziale czasu.

Matka Boża w orędziach przedstawia obecną sytucję świata i Kościoła i wzywa do modlitwy w konkretnych przypadkach, które mają się wydarzyć. Nie straszy nimi jak niektórzy to interpretują i rozgłaszają. Po więcej szczegółów i wyjaśnień zapraszam do lekury, natomiast chcę przytoczyć dwa orędzia, z których jedno zapewne już obiegło cały świat w związku z tym co się aktualnie dzieje z powodu Chin:     

Orędzie z 28.09.2019 r.  - „Umiłowane moje dzieci, dziękuję, że wysłuchaliście w swoim sercu mojego wezwania. Módlcie się, módlcie się, módlcie się o pokój i za to, co was czeka. Módlcie się za Chiny, ponieważ stamtąd nadejdą nowe choroby, wszystko już gotowe, aby zarazić powietrze nieznanymi bakteriami. Módlcie się za Rosję, ponieważ nadchodzi wojna. Módlcie się za Amerykę, która już jest w wielkim upadku. Módlcie się za Kościół, ponieważ nadchodzą wojownicy, a atak będzie katastrofalny, nie pozwólcie aby was zwiodły wilki w owczych skórach, wszystko wkrótce będzie miało wielki zwrot. Patrzcie na niebo, a zobaczycie znaki końca czasów. Będę z wami aż do końca modlitwy. Teraz błogosławię was w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen”.

Drugie, wpisuje się w sytuację, która nastąpiła po inwazji coronawirusa we Włoszech, a mianowicie zakaz sprawowania Eucharystii. Ohyda spustoszenia zaczyna zbierać żniwo.

Orędzie z 08.10.2016 r. - „Zły ma zamiar objąć tron w Kościele zamiast mojego Syna, a Eucharystia wkrótce zniknie”. Dlatego, póki jeszcze można, ratujcie się jedynym lekarstwem zamawiając Msze Święte dziękczynno-błagalne, aby Bóg wybawił nas od morowego powietrza, głodu, ognia i wojny i przepraszając Boga za ohydę sputoszenia, którą ludzkość wprowadza na świat żyjąc przeciw naturze i przykazaniom Bożym. Msza Święta - ofiara Syna Bożego - tak jak kiedyś dla naszego zbawienia tak i teraz tylko ona może nas uratować.

Wśród wszystkich katastrof, jakie od wieków nawiedzały ludzi, największy lęk budziły epidemie, nazywane w przeszłości zarazą morową, morem, powietrzem. Bano się ich bardziej niż wojny, pożogi i głodu, napawały poczuciem bezradności, uświadamiały znikomość ziemskiego życia, wierząc, że zaraza to kara za grzechy.

Próbowano się przed nimi bronić przede wszystkim modlitwą, postami, umartwieniami i pokutą. Zdarzało się, że ludzie publicznie wyznawali popełnione zbrodnie, przebaczali największym wrogom, starali się naprawić moralne krzywdy (np. naturalni ojcowie nieślubnych dzieci żenili się z ich matkami, zrywano pozamałżeńskie związki itp.). W średniowieczu na gościńce, ulice miast i wsi wyruszały gromady tzw. biczowników, którzy w ten sposób pragnęli odkupić przewinienia swoje i cudze. 

Wierni śpiewali Suplikacje (modlitwa błagalna, akt strzelisty): Święty Boże, Święty mocny, Święty Nieśmiertelny - zmiłuj się nad nami…, Od powietrza, głodu, ognia i wojny - wybaw nas Panie! Od nagłej i niespodzianej śmierci - zachowaj nas Panie! My grzeszni Ciebie Boga prosimy - wysłuchaj nas Panie! Jezu, przepuść! Jezu, wysłuchaj! O Jezu, zmiłuj się nad nami! Matko, uproś! Matko, ubłagaj! O Matko, przyczyń się za nami! Wszyscy Święci i Święte Boże, módlcie się za nami! Amen!

Dziś, w tej konkretnej sytuacji, powinniśmy powrócić do błagania Boga właśnie tą pieśnią.

 I na zakończenie słowa Pana Jezusa skierowane do nas wszystkich przez Alicję Lenczewską („Świadectwo” cz. II pt. 23.05.1986. godz. 23.30):

† Ciąg wydarzeń został uruchomiony i nabiera rozpędu. Nie da się go powstrzymać. Można i trzeba ratować wielu, ale cywilizacja obecna zmierza do zagłady – zbyt jest chora. Zniszczenie jej może odrodzić ludzkość. Przez cierpienie i zniszczenie tego, co już umarło, można przywrócić życie. Tak musi się stać.

– Czuję to, Ojcze, od pewnego czasu wyraźnie. Tak, jakbym chodziła po wulkanie, albo nawet już po zgliszczach i dziwny mi się wydaje pozorny spokój. Co robić?

† Modlić się za siebie i za świat. Trwać we Mnie. Poza tym nic więcej: spokój, modlitwa, życzliwość i pomoc wobec ludzi. Nie powinnaś być zasmucona. Zbliża się Moje Królestwo. A żaden ból nie jest w stanie umniejszyć radość i szczęście Moich dzieci.

Cóż może ci grozić, gdy Ja jestem z tobą? Potrzebna jest ci tylko wiara. Umacniaj ją w swym sercu i w sercach tych, których postawię na twej drodze. Ufaj, Jam zwyciężył świat!

     
  • Bieżące wydanie w formacie PDF "Echa Medziugorja" zawiera tylko 1 stronę wydania papierowego. Osoby zainteresowane otrzymywaniem pełnej wersji „Echa” drogą elektroniczną, proszone są o podanie swoich danych ... (czytaj więcej)