Echo Maryi Królowej Pokoju
Strona Główna » Menu » Menu Główne » Grupa modlitewna Królowej Pokoju » Rozważania Wielkopostne 2020 » Rozważania na 16.04.2020 - Oktawa Wielkanocy

Rozważania na 16.04.2020 - Oktawa Wielkanocy


CUDA EUCHARYSTYCZNE

„MILCZĄCY” BÓG, KTÓRY CHCE NAM COŚ POWIEDZIEĆ

część 11

 

 MYŚLI ŚWIĘTYCH O EUCHARYSTII:

„(…) Jezus jest zawsze sam w Najświętszym Sakramencie, staje się ubogi, ponieważ daruje nam wszystko, co posiada, nie zachowując niczego dla siebie. Jego celem jest posiadanie naszych serc i ubogacenie ich sobą (…). RÓBCIE WSZYSTKO, BY NIE STRACIĆ NAWET JEDNEJ KOMUNII – nie moglibyśmy sprawić większej radości naszemu wrogowi, szatanowi!”

Św. Małgorzata Maria Alaqoque

 

 PREZENTACJA CUDÓW EUCHARYSTYCZNYCH

W DZIEJACH KOŚCIOŁA ŚWIĘTEGO

 

Kategoria Cudu Eucharystycznego:

  • Jezus Eucharystyczny wybronił  niesłusznie oskarżonego człowieka.

 

Cud ten jest opisany przez bibliotekarza watykańskiego –żyjącego w XVI wieku – autora fundamentalnych dzieł z historii Kościoła, kardynała Cesare Baronio.

Wydarzenie miało miejsce w 536 roku. Papieżem wówczas był Agapit. Biskup z Formello – miejscowości położonej niedaleko Rzymu – został oskarżony o świętokradztwo. Oskarżyciele twierdzili, że jadał z przeznaczonych do Mszy Świętej kielichów. Papież zaniepokoił się tym i posłał po biskupa dwóch kapłanów. Biskup został wtrącony do więzienia. Za trzy dni – a była właśnie niedziela – papieżowi w nocy przyśniła się dziwna postać, która przemówiła do niego: „Dzisiaj ma celebrować Mszę tylko biskup, którego wtrąciłeś do więzienia”. Papież przebudził się i zastanowił się, ale uznał, że to absurd, aby niedzielną Mszę Świętą odprawiał świętokradca. Położył się ponownie i zasnął. Znowu przybyła ta tajemnicza osoba i powtórzyła mu: „Powiedziałem ci, że tylko więzień ma celebrować Mszę Świętą”. Po chwili – już po raz trzeci – powtórzony został ten nakaz.

Papież, choć nie pojął znaczenia snu, ale zdecydował, że pozwoli więźniowi celebrować Mszę Świętą.

Postanowił jednak, że wpierw postawi biskupowi pytania w sprawie popełnionego przestępstwa.

Biskup odpowiadał tylko: „Jestem grzesznikiem”.

Papież ponownie zapytał: „A zatem prawdą jest rzucone na ciebie oskarżenie?”

Biskup odpowiedział znowu: „Jestem grzesznikiem”.

Papież nakazał odprawiać Mszę Świętą biskupowi w swojej obecności. Biskup podszedł do ołtarza i rozpoczął ceremonię. Ukazywał  innym swoją postawą: gorliwość w wierze i ogromną pokorę.

Gdy zbliżał się moment przeistoczenia zrobił znak Krzyża na chlebie i przyzywał Ducha Świętego w formule poprzedzającej konsekrację: „Przyjdź, wszechmocny Uświęcicielu, Boże odwieczny i pobłogosław tę ofiarę przygotowaną na cześć Twojego imienia”. Pozostał chwilę w milczeniu, a następnie powtórzył to samo wezwanie. To uczynił trzy razy i wydawało się, że nie może wypowiedzieć kolejnych formuł. Papież zapytał go, dlaczego nie kontynuuje celebracji Mszy Świętej?

Odpowiedział: „Przebacz mi, ale powtarzam tę modlitwę, ponieważ nie widzę jeszcze Ducha Świętego spływającego na Ofiarę. Ponadto proszę Waszą Świątobliwość, by nakazał diakonowi, który stoi obok mnie, aby odszedł, ponieważ ja nie mam odwagi go odesłać”. (przyp. M.A. Przypomnijmy  sobie sen papieża). Papież przyjął jego prośbę i zaraz ujrzał on i celebrujący, jak Duch Święty zstępuje na Ofiarę, wówczas zrozumiał, że biskup był osobą świętą, a nie świętokradcą.

 

ROZWAŻANIA

W dzisiejszym świecie – w którym nie szanuje się godności człowieka – jesteśmy często fałszywie oskarżani, obmawiani, oczerniani. Tych grzechów  – aby mieć czyste sumienie – nie powinniśmy popełniać. Nie zwracamy natomiast uwagi na chrześcijańskie zachowanie, kiedy jesteśmy – my również – niesłusznie oskarżani. W tych sytuacjach, albo się niepotrzebnie i nadmiernie tłumaczymy (choć zwięzłe przedstawienie faktów może być wskazane), albo szukamy wsparcia w innych osobach, które nas obronią – ale tak naprawdę, nie uzyskujemy od nich rzeczywistego wsparcia. Natomiast zapominamy o Bogu, o Jezusie Chrystusie, który w Najświętszym Sakramencie czeka na każdego z nas – osamotniony i doświadczony – jako człowiek – w niesłusznych oskarżeniach. On chce mi – i to skutecznie – pomóc w tej konkretnej sytuacji. 

Kiedy jestem fałszywie oskarżany – muszę zauważyć dopust Boży – to ja jestem wtedy „próbowany”: odsłaniają się ukryte zamysły mojego serca.

„Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję. Z daleka przenikasz moje zamysły”. (Ps 139, 2)

Ta sytuacja  – fałszywego mnie oskarżenia  –była swoistym testem, czy jestem już wydoskonalony w miłości czy też nie. Niektórzy – w takich okolicznościach – wybuchną gniewem i oczywiście popsują cały zamysł Boga wobec siebie i poranią innych. Niektórzy będą sparaliżowani i „zamkną się w sobie”, to też niedobre. Sztuką jest w tych sytuacjach słuchać drugiej osoby i być pokornym. I podziękuję kiedyś Bogu,  bo dał mi siebie poznać lepiej niż dotychczas, otworzą mi się oczy i wejdę na drogę nawrócenia. Ta okoliczność może stać  się również swoistym ćwiczeniem – aby stawać się pokornym – w „Szkole Jezusa i Maryi” do której uczęszczam. Zresztą poczytajmy Pismo Święte, jak zachowywał się Jezus Chrystus w sytuacji, kiedy był fałszywie oskarżany.

- W niektórych  – tego rodzaju – okolicznościach, Jezus wyrażał prawdę, mówił konkretnie, rzeczowo i nie wchodził w długie dyskusje. Nie tłumaczył się, nie ulegał emocjonalnym porywom serca, które by wpływały na jego mowę, a w takiej sytuacji jest o to bardzo łatwo.

„Skoro dzień nastał, zebrała się starszyzna ludu, arcykapłani i uczeni w Piśmie i kazali przyprowadzić Go przed swoją Radę. Rzekli: Jeśli Ty jesteś Mesjasz, powiedz nam! On im odrzekł: Jeśli wam powiem, nie uwierzycie Mi, i jeśli was zapytam, nie dacie Mi odpowiedzi. Lecz odtąd Syn Człowieczy siedzieć będzie po prawej stronie Wszechmocy Bożej. Zawołali wszyscy: Więc Ty jesteś Synem Bożym? Odpowiedział im: Tak. Jestem Nim. A oni zawołali: Na co nam jeszcze potrzeba świadectwa? Sami przecież słyszeliśmy z ust Jego”. (Łk 22, 66-71)

- W wielu innych sytuacjach, kiedy Jezus Chrystus był oskarżany po prostu milczał i to jest być może dla mnie szczególna Jego podpowiedź – jako mojego Nauczyciela i Mistrza – jak powinienem się w takich okolicznościach zachowywać.

„Zasypał Go też wieloma pytaniami, lecz Jezus nic mu nie odpowiedział”. (Łk 23, 9)

Zapewne – tu już się domyślamy – Jezus Chrystus, kiedy był fałszywie oskarżany, w ciszy się modlił.

„Głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił On gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości". (Hbr 5, 7)

„Nieustannie się módlcie!  W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was”. (1Tes 5, 17-18)

 

Cud Eucharystyczny – wyżej przedstawiony – jest ukazaniem prawdziwości Słowa Bożego:

„Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał”. (Ps 37,5)

Biskup – chcąc być wiernym Jezusowi Chrystusowi – nie utyskuje i nie złorzeczy swoim oskarżycielom. Natomiast staje w prawdzie przed Bogiem, mówiąc: „jestem grzesznikiem”, bo przecież napisano w Piśmie Świętym:

„Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy”. (1 J, 8)

Duchowny nie żali się nad sobą, że został wtrącony niesłusznie do więzienia, przyjmuje to jako dopust Boży. Ostatecznie kłamstwo zostanie zidentyfikowane a prawda wyjdzie na jaw.

„Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło". (Łk 8, 7)

  • Bieżące wydanie w formacie PDF "Echa Medziugorja" zawiera tylko 1 stronę wydania papierowego. Osoby zainteresowane otrzymywaniem pełnej wersji „Echa” drogą elektroniczną, proszone są o podanie swoich danych ... (czytaj więcej)