Echo Maryi Królowej Pokoju
Strona Główna » Menu » Menu Górne » Strona Główna » Kazanie o. Marinko z 21 marca 2020 r.

Kazanie o. Marinko z 21 marca 2020 r.

"Drodzy braci i siostry,

Słyszeliśmy Słowo Boże. W tym okresie Wielkiego Postu, jest czwarta niedziela Wielkiego Postu – o niewidomym i o tym jak Jezus go uzdrawia, otwiera mu oczy. Niewidomy od urodzenia jest uzdrowiony, otwierają mu się oczy. A z drugiej strony widzimy ludzi, którzy widzą, którzy mają oczy, zdrowe oczy fizyczne, ale są niewidomi w duchu. Spotykamy ich w tym tekście – faryzeusze, którzy widzą co Jezus uczynił, ale nie akceptują tego, nie widzą sercem. Serce ich jest zamknięte. Serce jest skamieniałe i oni nie chcą widzieć prawdy.

Bracia i siostry,

Okres Wielkiego Postu jest czasem, gdy Jezus pragnie otworzyć nam oczy. Gdy Jezus pragnie, byśmy i my przejrzeli. My również mamy oczy. Wielu z nas, większość, mamy zdrowe oczy. Widzimy. Oczy fizyczne, które widzą. Jednakże chcemy się może zastanowić: może moje oczy serca nie widzą? Być może jestem w duchu niewidomy? Być może myślę, że widzę? Być może myślę, że właściwie patrzę, myślę, osądzam? Ale pytaniem jest – czy tak jest? Bo i ja mogę być niewidomy wobec dobroci ludzi. Ja również mogę nie widzieć czyjejś dobroci, dobrych rzeczy, dobrych uczynków, dobrych cech jakiegoś człowieka. I moje serce może zamknąć się na tego człowieka. Moje serce może być skamieniałe i dlatego nie widzę. Nie chcę widzieć tego co dobre w ludziach. Również mogę być niewidomy wobec swoich grzechów, wobec siebie. Jezus przy końcu mówi do faryzeuszów: gdybyście byli niewidomi fizycznie, nie mielibyście grzechu, ale ponieważ mówicie: „widzimy” – grzech wasz trwa.

Ja myślę, że nie mam grzechów. Myślę, że jestem całkowicie w porządku i w tym w istocie tkwi grzech. To jest grzech faryzeusza, który modli się w świątyni. On myśli, że jest w porządku, że nie ma grzechów, że inni ludzie mają grzechy. On widzi ich grzechy i mówi: „dzięki Ci Boże, że nie jestem taki jak tamci grzesznicy”. Jego grzech tkwi w tym, że nie zadaje sobie pytań. Nie bierze pod uwagę możliwości, że może popełnić błąd, że może być niewidomy. On jest całkowicie pewien, jest przekonany o swoim myśleniu. Całkowicie jest pewien, że on jest dobry a inni są źli. Serce się zamknęło na siebie. Nie widzi siebie.

Również ci ludzie, którzy wzięli kamień na tę kobietę, która zgrzeszyła – gdy przyprowadzili ją do Jezusa i chcieli pochwycić Go w pułapkę, aby On ją osądził. Ale Jezus wtedy mówi do nich: „kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień”. Ci ludzie nie są świadomi, że wzięli kamień, by rzucić na tę kobietę. Nie są świadomi, że chcą ją zabić. Nie są świadomi jak myślą, że myślą: my jesteśmy w porządku, a ona popełniła błąd. Ona popełniła błąd i zasługuje na karę, a my jesteśmy dobrzy. Jezus ich poprawia, wzywa do przemiany, do nawrócenia: „kto z was jest bez grzechu?”

Drodzy bracia i siostry,

Z pewnością my również często grzeszymy, popełniamy błąd, gdy widzimy jedynie błędy innych, gdy widzimy jedynie drzazgę w oku drugiego, a nie widzimy dobrych stron. My powinniśmy widzieć to, co jest błędne u innych, powinniśmy widzieć grzech, to co nie jest dobre - i nawet tę drzazgę w oku drugiego – ale należy naśladować Jezusa, który nas wzywa. Gdy zauważysz drzazgę w oku drugiego, gdy zauważysz błąd,nie reaguj od razu. Zatrzymaj się na chwilę. Zwróć spojrzenie na siebie. Niech twoje spojrzenie wniknie do twego serca i odkryj tę belkę w twoim oku, w twoim sercu – to coś, co zniekształca twoje myślenie, twoje spojrzenie. Wyzwól się z tego.

„Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”. Gdy mam belkę, gdy belka jest w moim sercu, nie widzę dobrze. Widzę błędnie. Widzę jedynie drzazgę w oku drugiego i z tego powodu osądzam drugą osobę. Jestem gotowy, aby całkowicie przekreślić drugą osobę, z powodu tej drzazgi, z powodu tego drobiazgu przekreślam całą tę osobę. Odrzucam, potępiam. Ta osoba coś powiedziała, popełniła błąd i ja całą tę osobę przekreślam. Tak często ma to miejsce w mediach, na portalach. Nie widzę całościowo, nie widzę całej osoby. To prawda, że muszę widzieć błędy, ale muszę widzieć jeszcze coś i widzieć co wywołuje takie moje myślenie i spojrzenie. Wyzwalać swoje serce, abyśmy mogli patrzeć całościowo, tak jak patrzy Jezus.

Albo przypomnijmy sobie, jak Jezus wchodzi do domu Zacheusza. Jak ludzie osądzają ten czyn Jezusa, myśląc: „Tobie nie wolno wejść do domu Zacheusza, bo on jest grzesznikiem”. A Jezus patrzy inaczej. Jezus widzi Zacheusza i widzi jego grzech, słabości, błędy. Ale Jezus widzi jeszcze coś, widzi, że on jest synem Abrahama. Jezus widzi, że on jest grzesznikiem i dla Niego to jest powód, aby iść do Zacheusza. Właśnie dlatego, że jest grzesznikiem trzeba iść do niego, wspomóc go i uratować tonącego.

Drodzy bracia i siostry,

Jezus uzdrowił niewidomego od urodzenia. My również możemy być niewidomi, dlatego On nas wzywa. Dlatego On pragnie wyzwolić nas z tej ślepoty, chce abyśmy przejrzeli. Abyśmy widzieli Go, abyśmy Go poznawali, abyśmy poznawali siebie, innych. Dlatego prośmy Pana, aby dał nam Ducha Świętego. Aby Jego Duch wprowadzał nas w prawdę, aby otwierał nam oczy – byśmy patrzyli, widzieli. Abyśmy przybliżali się do spojrzenia Jezusa, do Jego myślenia. Abyśmy przybliżali się do spojrzenia Jezusa, do Jego myślenia. Abyśmy mogli patrzeć oczami Jezusa, na siebie, innych i świat.

Bracia i siostry,

Znajdujemy się w tej sytuacji z epidemią koronawirusa i ludzie już myślą inaczej. Po kilku tygodniach myślą inaczej. Mówią: jakże teraz ten problem – koronawirus – ten problem otworzył mi oczy. To pomogło mi abym zrozumiał pewne rzeczy. To otworzyło mi oczy, abym widział na co nadaremnie traciłem czas – na niepotrzebne rzeczy traciłem wiele energii i czasu, na to o co nieistotne. I to pomogło mi, abym odkrył to, co naprawdę ważne jest w życiu – to jedno czego potrzeba - otworzyło mi oczy na Boga. Sprawiło, że powróciłem do Jezusa, że upadłem na kolana i teraz modlę się sercem, i teraz rozumiem o czym Matka Boża mówiła mi od 39 lat. Dopiero teraz to rozumiem. Jeden kryzys, problem, ta epidemia, która w sobie niesie wiele tego co trudne, negatywne – ale ona teraz mi pomogła, by otworzyły mi się oczy, abym przejrzał, abym zrozumiał pewne ważne rzeczy.

Drodzy bracia i siostry,

Niech ten okres Wielkiego Postu będzie czasem otwierania oczu. Czasem gdy będę prosił Jezusa, by otworzył mi oczy, by oczyścił mi serce, abym przejrzał, abym widział lepiej.

Amen."

Źródło: https://youtu.be/rbxXKGBYoIQ


     
  • Bieżące wydanie w formacie PDF "Echa Medziugorja" zawiera tylko 1 stronę wydania papierowego. Osoby zainteresowane otrzymywaniem pełnej wersji „Echa” drogą elektroniczną, proszone są o podanie swoich danych ... (czytaj więcej)